Sen proroczy o ciąży

Opis snu:

Stoję w oknie kuchni, jest ze mną mama oraz siostra. Widzę księżyc w pełni, unoszący się nad drzewami. O dziwo tuż pod nim pojawia się drugi, identyczny. Pokazuję to dziewczynom. Ku mojemu zaskoczeniu, po lewej od tych księżyców, w równej linii, pojawia się trzeci, taki sam. A za nim czwarty, piąty, szósty, siódmy, ósmy i dziewiąty. Wieńcząc obraz, wewnątrz siebie usłyszałam głos: „to się zacznie, gdy będzie w Skorpionie”. Po tych słowach obudziłam się.

Sen o 9 księżycach – sen proroczy

Tłumaczenie snu:

Księżyc w pełni – odwieczny patron kobiecości, płodności i rodzicielstwa. Wyśniłam ten sen, będąc na początku trzeciego miesiąca ciąż. I początkowo wiedziałam dzięki niemu tylko, że ciąża przebiegnie prawidłowo i nie potrwa krócej niż 9 miesięcy (9 księżyców, jeden pod drugim). W takim śnie mogły mi towarzyszyć właśnie najbliższe mi energie kobiece, kojarzące mi się z macierzyństwem, matka i siostra. Moje kapłanki wewnętrznego matriarchatu.

Początkowo myślałam, że dziecko urodzi się po prostu w znaku Skorpiona. Dopiero zasiadłszy nad astrologicznym programem i posłuchawszy uważnie przekazu snu, zrozumiałam, że dziecko zacznie się rodzić w okresie, kiedy to Księżyc będzie w znaku Skorpiona, w 9 miesiącu – to już było jasne. Szybko odnalazłam tę datę i być może właśnie (a może również) to uchroniło mnie od sztucznego wywoływania porodu, na który naciskała moja lekarka.

Wiedziałam, że dziecko ma urodzić się nie wcześniej niż 25 listopada, kiedy Księżyc wejdzie w 9 miesiącu ciąży (9 księżyc) w znak Skorpiona. I tak się stało. Dziecko przyszło na świat 27 listopad. A ruchy w brzuchu, wieszczące rychły poród, pojawiły się dokładnie, kiedy Księżyc wchodził w wyśniony znak Skorpiona. Zaczęło się!