Jak zmienić koszmarny sen?

Po co zmieniać sny?

Sny są odbiciem naszego wnętrza. Jeśli się zmieniamy, zmieniają się też one. Ale ten proces można odwrócić. Pracując nad przykrymi snami, zmieniając swoje (w nich) zachowania, swoje reakcje i sposób pojmowania rzeczywistości – zakotwiczamy w podświadomości nową ideę, która zaczyna przejawiać się w rzeczywistości. W ten sposób koszmarny sen może stać się świetnym materiałem do lepszego zrozumienia siebie i pracy nad sobą. Koszmarny sen to prawdziwa informacyjna bomba!

Świat we śnie

Podczas snu wyłączamy się z życia społecznego, kulturalnego, z bycia na zewnątrz, a całość naszej uwagi kumuluje się na treściach zapisanych we wnętrzu. Niczym światłoczuły pojazd, świadomość krąży teraz po różnych rejonach naszej psychiki, poruszając się głównie w obrębie tych, które były niedawno (za dnia) aktywowane. Jeśli np. danego dnia zostaliśmy niemile zaskoczeni spotkaniem znajomego, który niegdyś sprawił, że poczuliśmy się mało znaczący, bardzo możliwe, że w nocy wyśnimy sytuację poruszającą tę samą, bolesną strunę.

Jednak wyleczenie bolesnego wspomnienia jest w naszej mocy. Samego zdarzenia już nie zmienimy, ale możemy zmienić wspomnienie o nim. W efekcie zaś sam wypadek zniknie z naszej pamięci.

Dopóki coś nas boli, dopóty jesteśmy więźniem tej rzeczy. Jeśli zdobędziemy nad nią kontrolę (też emocjonalną), przestaniemy ją zauważać. Psychologia mówi, że uwaga człowieka ma tendencję do wyłapywania zjawisk kontrastowych – wielkich i maleńkich, czarnych albo białych – tych pośrednich się nie zauważa. Dlatego ważne jest, aby wszelkie traumy zmieniać w zwykłe, codzienne wydarzenia.
Ponieważ podświadomość gromadzi wszelakie zebrane przez nas doświadczenia, zdarzenia, myśli i emocje – przez sny, w których mamy do niej pełen dostęp, możemy ingerować w te zapamiętane/ zakodowane dane. Za dnia pracujemy na „wgranych” w system psychiki danych, praca nad snami jest jak oczyszczanie zasobów pamięci, czyszczenie niepotrzebnych danych, konfiguracja, zmiana ścieżek aby prościej i przejrzyściej można było na nich pracować.

Jak pracować nad chorym wspomnieniem – ćwiczenia

  • Za dnia należy jak najwięcej o nim myśleć, wyobrażając sobie swoją upragnioną reakcję. Możemy wyreżyserować daną sytuację i na żywo odegrać rolę, którą chcemy spełnić – mówmy do poduszki, przekonujmy ją, rozmawiajmy. Róbmy to oczywiście w domu, a nie na ulicy 😉
  • Wieczorem usiądź po turecku z prostym kręgosłupem (energia życiowa zwana prana krąży wówczas swobodnie po całym organizmie), uspokój myśli i wyobraź sobie bolesną sytuację np.: rozmowę z dawnym znajomym. Odpowiedz spokojnie na jego argumenty, ale bez zbytnich emocji. Pamiętaj – jesteśmy odpowiedzialni za to, jak potoczy się ta dyskusja i czy wyjdziemy z niej wygrani czy nie.
  • Tuż przed zaśnięciem, przypomnij sobie raz jeszcze bolesną sytuację oraz, jeśli pamiętasz, jakiś wybrany sen z nią związany. Jeśli we śnie znajdujesz się w barze ze znajomym, który uświadamia ci jaki jesteś beznadziejny – wyobraź sobie tę sytuację, poczucie upokorzenia, ale staraj się je zmienić. Całą umysłową/wyobrażeniową energią staraj się zmienić własną, znaną reakcję. Wstyd zamień w uśmiech, zażenowanie w obojętność. Tu należy uśmiechnąć się do siebie i poczuć jak najwięcej pozytywnych emocji – napływającą pewność siebie, radość że jest się takim, a nie innym, siłę.

Skuteczność i efekty pracy z trudnym snem

Afirmacja wykonywana tuż przed snem jest szczególnie skuteczna, gdyż będąc już wtedy w stanie alfa, programujemy tryb swojego myślenia. Pomaga nam w tym zmieniona częstotliwość i długość fal mózgowych.

Takie ćwiczenia przed snem sprawiają, że we śnie nasza świadomość napotyka na rozwiązywany (za dnia) problem, wraca do niego i próbuje go opowiedzieć, a następnie rozwiązać. Powtarzane wzorce zachowania zwielokrotniane w ćwiczeniach sprawiają, że zaczynamy we śnie reagować tak, jakbyśmy chcieli. Problem ten sam, natomiast reakcja już inna. W ten sposób tworzymy nowe połączenia neurologiczne i przyswajamy sobie nowe drogi postępowania. Przyswajamy je nocą, aby na jawie wykazać się nowymi atrybutami z pewnością i doświadczeniem. Tak jak rosyjscy sportowcy, właśnie we śnie przyswajamy sobie nowe umiejętności.

Adam Bytof w książce „Onaironautyka” twierdzi, że po serii praktycznych snów, nasze zdolności zadziwiająco się poprawiają. Uważam, że jeśli potrafimy już śnić świadomie, zmiana negatywnych przyzwyczajeń i reakcji powinna być pierwszą czynnością, do jakiej tę zdolność wykorzystamy. Nie ma nic przyjemniejszego od chwili uświadomienia sobie swojej nieograniczonej mocy.

Klucz do zmiany siebie leży w zmianie snów.