Istotnym zagadnieniem dla badaczy zajmujących się zjawiskiem marzeń sennych jest sen noworodków oraz dzieci. W pierwszych tygodniach życia niemowlę przesypia prawie całą dobę. W rzeczywistości średnią długość jego snu ocenia się w granicach 18 godzin w 4-godzinnych cyklach przecinanych fazami czuwania. Po ukończeniu 6 miesięcy dziecko śni średnio 14 godzin na dobę, w 2 roku życia dziecko przesypia średnio 13 godzin by już w 3 spać przeciętnie 12 godzin na dobę[1]. Zapotrzebowanie na sen zmniejsza się wraz z wiekiem. Dlaczego sen zajmuje noworodkom tak wiele czasu? Jakie są jego funkcje? Jaką odgrywa rolę w rozwoju prenatalnym, niemowlęcym czy dziecięcym – to pytania, na które wciąż szukamy odpowiedzi.
Sny w życiu płodowym
Badania naukowe potwierdzają, że o śnieniu możemy mówić już w przypadku maluchów rozwijających się w łonie matki. Przypuszcza się, że sny płodów mają silny związek ze snami matek – identyczne ruchy gałek jednych i drugich wskazują na te same uczucia i emocje. Carl Gustav Jung twierdził, że sny niemowląt są bardzo archetypiczne i opierają się na biegunach bezpieczne-niebezpieczne, ciepłe-zimne, przyjazne-nieprzyjazne, miłe-niemiłe. Ponadto: „Jung odkrył, że najwcześniejsze sny z dzieciństwa tryskają z bardzo głębokich warstw osobowości i są tak ważne iż często przepowiadają los człowieka (…) Sny dzieci są bardziej archetypowe”.[2] W ten sposób, określając docierające bodźce jako dobre-złe, niemowlęta wypracowują sobie ogląd świata. Uczą się go wartościować i ustosunkowywać do niego. Typowy sen noworodków ma ilustrować harmonijny, błogi stan doskonałości odpowiadający wspomnieniom z życia sprzed porodu.
Sen u noworodków i dzieci
Wysokie zapotrzebowanie na sen u noworodków i dzieci może tłumaczyć wskazywane przez wielu badaczy powiązanie między ilością snu/ilością snu REM a umiejętnością uczenia się nowych i trudnych zadań zarówno u ludzi jak i u zwierząt. Trudne, frustrujące zadania czy traumatyczne przeżycia prowadzą do zwiększenia ilości snu REM. Harry Fiss twierdzi, że sen REM wzmacnia takie funkcje ego jak uczenie się, opanowywanie sytuacji, pamięć i rozwiązywanie problemów. O ile sen REM u dorosłego człowieka zabiera około 2 godzin na dobę, u noworodka zajmuje 50% czasu snu czyli około 8-10 godzin dziennie[3]. W tym czasie maluch może przyswoić nowe doświadczenia i zadania, które zostają mu przedstawione w czasie czuwania. A są mu niezbędne do dalszego przeżycia.
Zygmunt Freud wyszczególnił doświadczenia z głębokiego dzieciństwa (0-3 lata) jako jedno z trzech głównych źródeł treści snów. Freud dysponował sporym zasobem przykładowych snów, dających się sprowadzić wstecz do wrażeń z pierwszych lat życia. Świadomość wpływu na nasze życie zdarzeń zapisanych w kartotece dzieciństwa jest dziś coraz bardziej powszechna u badaczy ludzkiej psyche.
Fazy rozwoju a sny
Zygmunt Freud jako pionier badań nad nieświadomości dla którego nieświadomość była “mroczną i niedostępną częścią osobowości”, “chaosem, naczyniem pełnym kipiących podniet”[4], stworzył interesującą teorię psychoseksualnych faz rozwoju dziecka, którą w swojej książce Wymiary snów przytacza Ole Vedfelt. Według niej dziecko w cyklu rozwoju przeżywa trzy główne fazy: oralną, analną oraz falliczną. Następuje to, gdy centrum jego uwagi, instynkty i odczucia koncentrują się wokół kolejnych sfer erogennych: ust, odbytu oraz narządów płciowych.
Zachowania dziecka towarzyszące odkrywaniu sfer erogennych stają się fundamentami – “wzorcami oryginalnymi” cech osobowości. Wyznaczają zachowania, tendencje i kompleksy utrzymujące się często przez całe dorosłe życie. Wzorce te organizują się zazwyczaj do piątego roku życia, przez co rzadko zostają zapamiętane. W znakomitej większości pozostają wyparte a drogę do ich rozpoznania stanowić może sen – freudowska “królewska droga do nieświadomości”.
Omówienie faz rozwoju
Poniżej omówię każdą z poszczególnych faz, posługując się opracowaniem Ole Vedfelda[5]:
Faza oralna koncentruje uwagę dziecka wokół ust i dotyczy głównie pierwszego oraz drugiego roku życia. Wiąże się ona z przyjmowaniem, przytrzymywaniem, gryzieniem, wypluwaniem i zamykaniem. Każda z ww. czynności i sposób jej wykonywania staje się psychologicznym prototypem indywidualnego zachowania. Przyjmowanie konstruuje wzorzec chciwości. Przytrzymywanie – zdecydowania i uporu. Gryzienie – pędu do destrukcji, niszczenia. Wypluwanie – odrzucenie i pogardę. Zamykanie ust – odmowy i negatywizmu. Te pierwotne sposoby funkcjonowania ulegają najróżniejszym mechanizmom (sublimacja, przemieszczenie, wyparcie, odwrócenie) i rozwijają się w sieć zainteresowań, nastawień i form zachowania. Można przyjmować doświadczenia codzienności z ufnością, pluć na nią z pogardą bądź się przed nią wzbraniać. Według tej systematyki symbole senne odnoszące się do jedzenia, gryzienia, przyjmowania dadzą się powiązać z zachowaniem oralnym.
Fazy
Faza analna koncentruje uwagę dziecka na stymulacji okolic odbytu, zaczyna ono kontrolować wypróżnienia i rozpoczyna ćwiczenia dotyczące zachowania czystości. Wydalanie może stać się prototypem pracy twórczej, kreatywności. Może również zasilać prymitywne reakcje typu “wyżywanie się”, “wyładowywanie”, objawiające się napadami złości, złym humorem (“wyładował się na mnie”, “zwalił wszystko na mnie”). Mogą więc zaistnieć dwa wzorce zachowania. Wzmacniane pochwałą i motywowane podczas wydalania i po jego zakończeniu dziecko może odczuwać zadowolenie i dumę. A tym samym zasilać zdolność kreacji i produktywność. Surowe traktowanie, karanie może zaś zrodzić schludność przymusową, wnoszącą skąpstwo i potrzebę kontrolowania się bądź, przeciwnie – niechlujstwo i rozrzutność. W ten sposób sny, w których dziecko czy dorosła osoba załatwiająca swoje potrzeby jest w tym rozpraszana czy też nie może się wydalić, wskazują na silną kontrolę lub samokontrolę zaburzającą spontaniczność. Zaś te, w których wszystko przebiega swobodnie, zapowiadają proces twórczy lub radość z możliwości wyrażenia siebie, ogólnego odczucia swobody.
Faza falliczna różni się u chłopców i u dziewczynek. Według Freuda u dziewczynek wraz z rozpoznawaniem swoich sfer intymnych następuje “zazdrość o członek”. U chłopców z kolei „lęk przed kastracją”. Sny, które mogą zdradzać problematykę tej sfery psychicznej to, u płci męskiej: uszkodzenie lub ból ciała/ jego części, zbyt mała lub dziecinna część ciała, trudności z używaniem członka bądź przedmiotów fallicznych, posiadanie cech kobiecych lub przebranie kobiece; u płci żeńskiej: posiadanie penisa lub przedmiotów fallicznych, wykazywanie się cechami męskimi bądź przebranie za mężczyznę.
Stadia dziecięco-seksualne i związane z nimi prototypy reakcji mogą stać się kluczowe w późniejszej pracy nad mechanizmami psychologicznymi danej jednostki. W stanie REM niemowlę oraz dziecko (także my, dorośli) przetwarzamy otrzymywane na jawie informacje, kodując je w kartotece własnych losów. Mając na względzie długość fazy REM u dzieci należy pamiętać, by przyswajane przez nie informacje stawały się budulcem dla życia harmonijnego, stabilnego i kreatywnego.
Bibliografia:
1. Jung C. G., Archetypy i symbole. Pisma wybrane, Czytelnik, Warszawa 1993.
2. strona internetowa: http://hipp.pl/produkty-hipp-sa-idealnie-dopasowane-do-potrzeb-niemowlat-na-kazdym-etapie-rozwoju/poradnik-zywieniowy/sen/ile-snu-potrzebuje-moje-dziecko/
[1] Za stroną internetową: http://hipp.pl/produkty-hipp-sa-idealnie-dopasowane-do-potrzeb-niemowlat-na-kazdym-etapie-rozwoju/poradnik-zywieniowy/sen/ile-snu-potrzebuje-moje-dziecko/; stan z dnia 09.01.2016 r.
[2] Ole Vedfelt, Wymiary snów, przeł. Piotr Billig, Warszawa 1998, s. 76.
[3] Ibidem, s. 211.
[4] Ibidem, s .22.
[5] Ibidem, 41-44.
*Praca napisana w ramach zajęć uniwersyteckich.