Świadomy sen „lucid dream”

Świadomy sen – lucid dream – sen jasny

Używając najprostszej definicji świadome śnienie, to stan kiedy we śnie odzyskujemy świadomość samych siebie i tego, że śnimy. Pchnięci nagłym impulsem orientujemy się, że coś tu nie gra…

Na Wschodzie świadome śnienie od wieków jest znane i wykorzystywane do pogłębiania wiedzy o sobie i świecie. Tybetańczycy kultywując jogę snu, mówią o snach przejrzystego światła, w których rzeczywistość snu i jawy łączą się ze sobą w stanie „pomiędzy”. W ten sposób zanika dualność świata a przedmiot i podmiot scalają się ze sobą: „sen przejrzystego światła, zwany również snem przejrzystości następuje wtedy, gdy ciało śpi, ale praktykujący ani nie gubi się w ciemności, ani też w snach, tylko spoczywa w czystej świadomości” [Tybetańska joga snu i śnienia]. Świadome sny znane też są w szamanizmie, kultura Aborygenów, Senoiów czy Irokezów nakazywała zwracać na sny niezwykłą uwagę, często kładąc nacisk na wywoływanie snów jasnych, podczas których można uzyskać ważne wskazówki na temat samego siebie, ale i zewnętrznej rzeczywistości. W terminologii okultystycznej wyrosłej na barkach filozofii wschodu, ale rozpowszechnianej w żądnej duchowych wrażeń Europie początków XX wieku, świadome śnienie określone zostało „projekcją astralną” i opierało się na wierze w istnienie pól duchowych i rozwijaniu umiejętności przez nie danych.

Bodźce, znaki snu i inne

Można powiedzieć, że jasny sen to stan, kiedy świadomość i nieświadomość stykają się ze sobą, ujawniając iluzję zewnętrznych i wewnętrznych światów. To stan w którym zrozumiały staje się fakt, że wszystko co napotykamy wewnątrz i na zewnątrz siebie płynie ze źródła, którym jesteśmy my sami. Jesteśmy kreatorami rzeczywistości. Poddajemy snowi tematy, które chcemy „zobaczyć”, możemy zadawać pytania i sprawdzać jak sen na nie odpowie, stykać się z przyjaciółmi i wrogami, wyjaśniać zatargi, konflikty, rozwijać się.

Niektórzy jeszcze zanim zainteresują się jawnym śnieniem, doświadczają go spontanicznie. Najczęściej to strach jest tu impulsem. Obawa budząca się w czasie ucieczki lub starcia z nieprzyjacielem powoduje, że pragniemy przenieść się ze snu w „inne, bezpieczne miejsce”. Strach i chęć uniknięcia groźnej sytuacji sprawia, że nasz umysł gorączkowo poszukuje wyjścia z danej sytuacji. Jedni podejmują wówczas walkę, inni uciekają aż do przebudzenia, jeszcze inni dają się zabić. Ludzie którzy posiadają wrodzony lub wykształcony dar pracowania ze snami, siłą woli przekształcają senną rzeczywistość lub odzyskują świadomość tego, że śnią.

Bodźcem, który uruchomi świadome śnienie może być również pewien powtarzający się motyw. Każdy kto interesował się, jak uzyskać świadomy sen słyszał o „znakach snu”, które działają na podobnej zasadzie co strach czy absurdalność danej sytuacji. Zakodowany za dnia „znak” zauważony we śnie, działa jak winda odsyłająca nas do innego wymiaru bycia, czyli bycia świadomego. Widząc taki „znak” staramy się go odkodować, czując że dla nas coś znaczy. „Znakami snu” mogą być, jak w technice Don Juana ręce – gdy na nie spojrzymy we śnie, uprzytomnimy sobie, że śnimy, ale też zegar czy własne oczy widziane w lustrze. Techniki te wymagają wcześniejszego zaprogramowania. Jednak niektóre kreują się samoistnie przez częstotliwość z jaką się pojawiają i konieczność zrobienia czegoś z nimi „dalej”.

Moim osobistym znakiem snu, którzy wytworzył się samoistnie, była każda przerażająca sytuacja. Jako dziecko często śniłam diabły, a bojąc się ponownego spotkania, zamykałam oczy, pamiętając, że „coś” wtedy się stanie. Przypominałam sobie wówczas, że śnię i za każdym razem, w ten właśnie sposób, się budzę. Dzięki temu mechanizmowi zakańczałam sen kiedy chciałam, za zamkniętymi oczami odnajdując prawdę o śnie.

Zauważyłam, że znakami snu mogą być zarówno:
– przedmioty i zjawiska absurdalne;
– skrajne (skrajnie piękne i przerażające);
– często powtarzalne;

Jeśli wiele razy śnimy podobną sytuację, identyczne zjawisko, przedmiot, uczucie czy myśl – może się zdarzyć, że wraz z poczuciem, że „to już było” – odzyskamy świadomość śnienia.

Iluminacja

Jasne śnienie zaczyna się więc tam, gdzie łączy się ze sobą świadomość i nieświadomość. Odzyskuje się wówczas niezwykłą jasność, wprost genialność. Myślę, że równocześnie taki sam stan można uzyskać na jawie, gdyby tylko dopuścić do siebie prawdy nieświadomości. Znane jako olśnienia i iluminację – świętych, geniuszy i mistyków. Osoby zajmujące się „grzebaniem” w nieświadomości, uprawiające medytację lub głęboko się modlące, a także ludzie odurzający się, używający środków halucynogennych znają owo „jasne spojrzenie”, udostępnione im na jawie. To właśnie jasność płynąca z połączenia dwóch „braci” total i nagual – świadomego i nieświadomego.

Pod względem fizjologicznym świadomy sen (lucid dream) kwalifikowany jest jako jeden z rodzajów snu. Pojawia się tak jak reszta snów – w fazie REM i (na razie) trudno jest określić morfologiczne różnice między tymi stanami. Według Tybetańskiej jogi snu i śnienia jasny sen jest jednym z trzech głównych rodzajów snu – oprócz snu ignorancji i snu samsarycznego.

Kto doświadczył jasnego snu, nie będzie miał wątpliwości, że ten gruntownie różni się od zwykłych, zatopionych w nieświadomości obrazów, w których poruszamy się jakby po omacku, nie zdając sobie sprawy ani ze swojej tożsamości, wyjątkowości sytuacji, ani właściwie z niczego, co nas otacza. Będzie się również różnił od snów, w których pojawiają się archetypy i symbole, a zjawiska tam występujące wspomina się potem jako na wskroś realne.

Jasny sen to zjawisko wyjątkowe w swojej formie: jako rodzaj doświadczenia, które ze sobą niesie, w przeżyciu mocy i kreatywności, które unaocznia śniącemu.
A w naszej gestii leży, jak je wykorzystamy.
I to zarówno jak wykorzystamy umiejętność śnienia świadomie, jak i umiejętność świadomego życia, którą mozolnie osiągamy wraz z pojmowaniem jego nieświadomych przekazów (znaków, symboli, iluminacji, projekcji). W tym i w tym pomaga praca ze snami.

O tym i owym w kolejnych artykułach.

W tekście wykorzystałam:

T. W. Rinpocze, Tybetańska joga snu i śnienia
A. Bytof, Oneironautyka